niedziela, 15 listopada 2015

Dzielnice Nowego Jorku

Co w nich niezwykłego? Choćby to, że każda jest jakby wyłowiona z innej beczki.
Dzielnica finansowa, wiadomo, wysokie wieżowce, zabiegani biznesmeni. Dolny Manhattan znają wszyscy, choćby z filmów.

Wystarczy jednak udać się kawałek na północ, aby znaleźć się w SoHo, dzielnicy pełnej loftów oraz ceglanych budynków z metalowymi balkonami, połączonych schodkami, rodem z gry komputerowej GTA. Warto się tu udać na zakupy, odwiedzić jedną z licznych galerii sztuki, czy zjeść coś naprawdę pysznego! My polecamy włoską knajpę Lombardi z wyśmienitą pizzą, a na deser koniecznie Rice to Riches, czyli ryżowy pudding o niespotykanych smakach.

Najambitniejsi turyści, którzy najchętniej znaleźliby się na dwóch kontynentach na raz powinni się udać kilka przecznic na wschód.  Tym sposobem trafiamy na daleki wschód, w sam środek chińskiego miasta. Nowojorskie Chinatown niczym nie ustępuje swoim wzorcom, ludzie, napisy, bazarki uliczne, restauracje, a nawet smród na ulicach doskonale oddają klimat Państwa Środka.

Tuż obok Chinatown znajdzie się też coś dla amatorów kultury śródziemnomorskiej - Little Italy. Już od symbolicznej bramy dzielnicy rozbrzmiewa gitara, a roześmiany Włoch zaprasza nas na Spaghetti Bolognese. Kilka kroków dalej mijamy przytulną kawiarnię, w której pozwalamy sobie na małe włoskie lody :3

Kolejną dzielnicą, której nie można przegapić jest EastVillage. Historycznie kolebka wielu nurtów artystycznych i muzycznych, miedzy innymi Punk Rocka. Obecnie ważny punkt na mapie życia nocnego NYC. My szczególnie upodobałyśmy sobie ulicę St. Marks Pl. Każdy kto zna nas choć trochę pewnie się domyśla dlaczego :D. A więc polecamy Paul's Da Burger Joint, jedne z najlepszych burgerów jakie kiedykolwiek jadłyśmy. Lokal o prawdziwie amerykańskim klimacie. Natomiast na wygłodniałych imprezowiczów czeka słynna One Dolar Pizza, otwarta całą dobę :P

Tym razem bez kulinarnych rekomendacji - Chelsea. Dzielnica postindustrialna  z charakterystycznymi, ceglanymi budynkami, magazynami, portem oraz starym nasypem kolejowym przerobionym na bardzo ciekawy szlak turystyczny.



Żeby nie było, że życie Nowego Jorku toczy się wyłącznie na Manhattanie, na koniec Astoria, dzielnica położona na północy Brooklynu. Co ją wyróżnia? Spokój. Idąc niezatłoczonymi uliczkami, otoczonymi niską zabudową, mijając lokalne sklepiki, ciężko uwierzyć,  że jest się dalej w Nowym Jorku. Dzielnica bardziej przypomina prowincjonalne miasteczko, które żyje swoim własnym życiem. Tutaj polecamy wybrać się na śniadanie, oczywiście do Brooklyn Bagel & Coffee Co. Mniam mniam mniam :D


Dolny Manhattan

SoHo

Rice to riches - Oreo, Kokos i Ciasteczka


Chinatown





Little Italy

Paul's Da Burger Joint





Zasady są proste! 1$= 1 kawałek pizzy ;)

Chelsea


Spokojny poranek w Astorii


Kawka i bajgiel z masłem orzechowym na dobry początek dnia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz