W ostatnim poście wspominałam o dzielnicach Nowego Jorku, inspirują też ludzie spotkani na nowojorskich ulicach (Humans of New York).
Mnie jednak zaciekawiły ciężarówki.
Dlaczego?
Może dlatego, że jak wszystko w Stanach są rozmiaru XXXL, może dlatego, że trochę nie pasują do zatłoczonych, często niezbyt szerokich ulic Nowego Yorku, a może po prostu obudziły we mnie zamiłowanie do motoryzacji.
Sami zobaczcie.
A ostatnie tak w ramach ciekawostki ;)
Następne posty już z Peru!!!
dzięki za super wspomnienia, dzięki waszym zdjęciom znowu przeniosłam się do tego niesamowitego miasta,oczywiście jeszcze brakuje waszych wrażeń ze słynnych koncertów np. w Blue Not, no i Brodway ,może dasz radę coś napisać,czekam na wrażenia z Peru.
OdpowiedzUsuń